poniedziałek, 24 sierpnia 2009

...

przeczekać...przeczekać trzeba mi

Czarne słońca

Kończy się tydzień, nie ma nadziei
Że następny coś jeszcze zmieni
Złość jest niedobra gdy z tobą stoję
Gdy ciebię widzę, gdy ciebie czuję
Kończy się rok i słuchaj słowa
By zacząć to wszystko od nowa
Obejrzyj to sobie, sam sobie odpowiedz

Sam sobie odpowiedz...

I czy tego chcesz, czy o to chodzi
Bym w złości tu przychodził
Porównaj to z resztą, wybierz wartość największą
Ja chciałbym zobaczyć to wszystko raz jeszcze
Raz jeszcze to wszystko zobaczyć ja chciałbym
Porównaj to z resztą, wybierz drogę najlepszą

Jak to jest, gdy wchodzisz w moją głowę
Co tutaj jest typowe, z tobą jest od nowa
Porównaj to z nami, czarnych słońc milionami
Czy warto jest, czy warte to wszystko
By czynić upadek
Porównaj to z resztą, wybierz drogę najlepszą

A w mojej głowie słońc milionami
Karuzela nocą lśni
Na niej jesteśmy sami
Ja i ty...


http://www.youtube.com/watch?v=FUHdvRnXTsU&feature=related

piątek, 21 sierpnia 2009

u2 moment of surrender

każdego roku sierpień ma inny smak i zapach,niektóre chcę zapomnieć a inne zachować do aż po śmierci......a ten jest taki zawieszony,ani tak ani tak....do równowagi mi jeszcze bardzo bardzo daleko...

http://www.youtube.com/watch?v=9SiyJ_vfmXs

****************************

Spętałem siebie drutem
Puszczając wolno konie
Igrając z ogniem
Dopóki ogień igra ze mną

Kamień był półszlachetny
A my byliśmy ledwo przytomni
Dwie dusze zbyt ostygłe by być
W królestwie pewności
Nawet w dniu naszego ślubu

Pchnęliśmy siebie w ogień
O Boże, Nie zaprzeczaj jej
To nie ja mam wierzyć w miłość
Ale miłość wierzyć we mnie
Oh, uwierz we mnie

W tej chwili poddania
Upadam na kolana
Nie dostrzagam przechodniów
I oni nie dostrzegają mnie

Byłem w każdej czarnej dziurze
Przy ołtarzu spod ciemnej gwiazdy
Moje ciało teraz nieustannie żebrze
Błaga by mogło powrócić, by mogło powrócić
Do mego serca
Do rytmu mojej duszy
Do rytmu mojej nieprzytomności
Do rytmu który pragnie
By znów uwolnić się spod kontroli

Wystukując liczby w bankomacie
Mogłem zobaczyć w jego odbiciu
Spoglądającą na mnie moją własną twarz

W tej chwili poddania
Widzenia ponad widzialność
Nie dostrzegłem przechodniów
A oni nie dostrzegli mnie

Byłem jak na haju w metrze
Przecinającym w pędzie stacje
Każde oko patrzyło w swoją stronę
Odliczając drogę do Pentecost

W tej chwili poddania
Widzenia ponad widzialność
Nie dostrzegałem przechodniów
I oni nie dostrzegali mnie

*****************************************

tłumaczenie : cezar